Dzisiaj pozostaniemy w temacie miejsc opuszczonych. Domyślam się, że Kambodża nie jest najpopularniejszym celem turystycznych wycieczek. Jeśli jednak jakimś cudem zdarzyłoby Wam się odwiedzić to państwo to jest jedno miejsce do którego moim zdaniem warto zajrzeć.
Bokor Hill Station to miasto widmo z 1920 roku zlokalizowane w południowej Kambodży. Pierwotnie miało być ośrodkiem wypoczynkowym dla francuskich kolonistów. Mimo trudnych warunków klimatycznych, niedostępności i ukształtowania terenu miasto zostało wybudowane w ekspresowym tempie 9 miesięcy. Poniesiono za to bardzo wysoką cenę, która jednak w tamtych czasach nie robiła dużego wrażenia - przy budowie zginęło prawie 1000 lokalnych robotników. Największymi ówczesnymi atrakcjami był Hotel Bokor Palace i kasyno usytuowane w centralnej części miasta, reprezentujące europejski luksus i przepych.
Bokor Palace Hotel |
Po raz pierwszy miasto zostało opuszczone pod koniec lat czterdziestych, gdy wkroczyły tam narodowe siły walczące o niepodległość i uniezależnienie od Francji. Miasto służyło potem kambodżańskiej wyższej klasie i stało się popularnym miejscem wypoczynku bogatych Khmerów. Trwało to do roku 1972, gdy do władzy doszło ekstremistyczne ugrupowanie komunistyczne Khmer Rouge (Czerwoni Khmerowie). Od tego czasu miasto jest całkowicie niezamieszkane, jeśli nie liczyć stacjonujących tam jednostek wojskowych w latach 80 i 90.
Ciekawostką jest, że miasto służyło za jedną z lokacji podczas kręcenia filmu 'Miasto duchów', zaś akcja koreańskiego horroru 'R-point' w całości toczy się w Bokor Hill Station.
Klatka z filmu 'R-point' (2004) |
Klatka ze sceny filmu 'Miasto duchów' (2002) kręconej w Bokor Hill Station. |
Miasto zaczyna znów cieszyć się popularnością, objęte zostało nawet programem renowacji obejmującym odrestaurowanie hotelu i kasyna oraz budowę nowych budynków rekreacyjnych. Głosy są jednak podzielone. Wielu uważa, że miasto powinno zostać w nienaruszonym stanie jako pomnik tragicznej historii państwa.
Do usłyszenia! :)