piątek, 9 listopada 2012

Rzecz o rocku progresywnym

Dziś pozwolimy sobie odpłynąć na chwile do tych bardziej teoretycznych tematów i skierować się na bezkresne morza rocka progresywnego.

Żeby zacząć jakąkolwiek dyskusję na ten temat trzeba by określić czym w ogóle rock progresywny jest. I tu pojawia się pierwszy problem, gdyż ten gatunek jest tak zróżnicowany i ma tak rozciągnięte granice, że ciężko mówić o jego zdefiniowaniu. "Rock progresywny to wszystko, co brzmi jak rock progresywny" - najprostsza i chyba jedyna całkowicie słuszna definicja tego rodzaju muzyki. Wynika to chociażby z samego znaczenia słowa 'progresja' - osiąganie kolejnego stadium rozwoju.



Zespół Pink Floyd - jeden z najbardziej znanych przedstawicieli rock progresywnego.
Zdjęcie z 1968, krótki okres istnienie pięcioosobowego składu zespołu. 
Kilka dni później Syd Barrett opuścił Pink Floyd.


Muzykę jak i jakikolwiek rodzaj sztuki ciężko zamykać w jakiekolwiek ramy, uważam wręcz, że nie powinno się tego robić. Jeśli już chcemy rozmawiać o typowych cechach gatunku to wymienić warto wirtuozerię wykonania, teksty o tematyce filozoficznej, mistycznej, fantastycznej, rozbudowane kompozycje, odejście od kanonów i przyjętych zasad oraz długość utworów, które bardzo często trwają nawet po 20 minut.



Zabawny komiks mający przedstawiać powstanie rocka progresywnego.


Ten rodzaj muzyki miał być swego rodzaju przeciwstawieniem kulturze popularnej. Muzycy progresywni często posiadali gruntowne wykształcenie w dziedzinie muzyki, używali skomplikowanych schematów rytmicznym i harmonicznych.


Utwór '21st Century Schizoid Man' King Crimson z 1969 roku jest przykładem zastosowania niekonwencjonalnych rozwiązań muzycznych - utwór posiada zarówno typowe dla muzyki metrum 4/4 jak i metrum 6/8. Warto zwrócić również uwagę na tekst piosenki - napisany 43lata temu, a wręcz idealnie dopasowany do realiów 21 wieku.


Największą popularnością cieszył się w pierwszej połowie lat 70. Następnie został wyparty przez rodzącą się w Wielkiej Brytanii scenę punk rocka. Powrócił w latach 80 jako rock neoprogresywny w wykonaniu takich grup muzycznych jak IQ czy Marillion. Mimo pewnej utraty popularności muzycy 'starej' fali rocka progresywnego tworzyli nadal rozwijając się i czerpiąc inspiracje z innych gatunków między innymi new wave. Muzycy progresywni często ze sobą współpracowali tworząc nowe formacje lub czasowe projekty.



Artykuł z 1972 roku informujący o przejściBilla Bruforda z zespołu Yes do King Crimson.

Innym ciekawym zjawiskiem był powrót rocka progresywnego pod postacią metalu. Objawiał się on pod postacią utworów łączących typowe cechy metalu niestandardowymi kompozycjami i ich wysokim poziomem artystycznym. Wśród przedstawicieli wymienić możemy Death, Dream Theater czy Opeth.


Utwór zespołu Dream Theater "Pull Me Under".
Dramatyzm i gitarowa wirtuozeria Johna Petrucciego zbliżają go do progresji.


Dlaczego rock progresywny? Co jest w nim takiego co odróżnia go od innych rodzajów muzyki? Na pewno chęć wyniesienia swojej twórczości na wyższy poziom artystyczny. Wyrafinowanie i ambicja zarówno w warstwie dźwiękowej jak i tekstach utworów, które często dotyczą trudnych tematów. Utwory często zdają się mieć wręcz fabułę, niczym epickie opowieści, których charakter podkreślać ma muzyka. Wydaje mi się, że rock progresywny jest swojego rodzaju mostem pomiędzy muzyką klasyczną oraz teorią muzyczną, a muzyką rockową i jej emocjami. Gatunek ten łączy w sobie wszystkie te cechy, a efekt jest co najmniej zadowalający.


Okładki albumów King Crimson jako przykład wyrafinowania nie tylko muzycznego.


Moi ulubieni przedstawiciele tego gatunku to: King Crimson, Pink Floyd, Van Der Graaf Generator, Yes, Camel, Jethro Tull, Dream Theater, Emerson, Lake and Palmer i Genesis. Oczywiście są to jedni z wielu i zachęcam Was do poszukiwania własnych ulubieńców, gdyż gatunek ten ma dla każdego do zaoferowania coś innego.
Utwory warte, moim zdaniem, uwagi:



Jethro Tull - Aqualung (1971)

Camel - Supertwister (1974)

King Crimson - Easy Money (1973)

Van Der Graff Generator - The Sleepwalkers (1975)

Yes - Roundabout (1971)


Do usłyszenia!

Agata

3 komentarze:

  1. bardzo mi się podoba, będę zaglądała tu często! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. King Crimson to taki piękny zespół <3 xd

    OdpowiedzUsuń